środa, 29 czerwca 2011

Rzeźnicke klimaty

W długi czerwcowy weekend Tomek wybrał się w odległe tereny, gdzie grasują Bieszczadzkie Anioły, by zmierzyć się z czerwonym szlakiem z Komańczy do Ustrzyk, a jak się potem okazało to nawet i dalej. Tomkowi na trasie towarzyszył Marek Michalczyk z zaprzyjaźnionego teamu Motyla Noga. 
 fot. foto_motylek

Chłopaki bardzo dobrze poradzili sobie na błotnistej i wymagającej trasie, meldując się na mecie w czasie poniżej 12 godzin. W ogóle tegoroczny Bieg Rzeźnika był bardzo mocno obsadzony. Imprezę wygrała ekipa Salomon Suunto w składzie Piotr Hercog / Marcin Świerc, pokonali trasę w kosmicznym czasie 8.32 h ustanawiając tym samym nowy rekord biegu. Ale najwidoczniej 80 km podstawowej trasy niektórym nie wystarczyło. I tak Tomek oraz Marcin Klisz postanowili przedłużyć zmagania i dołożyć kolejne 20 km na trasie do Wołosatego. Co więcej Rzeźnika w wersji Hardcore ukończyli na 3 miejscu. Wielkie brawa.